Wicepremier Jarosław Gowin i jego partia Polska Razem są autorami liberalnego projektu zmian w ustawie hazardowej, który legalizuje pokera online, dopuszcza tworzenie klubów pokerowych, a także otwiera polski rynek dla zagranicznych firm oferujących zakłady sportowe.
O planach Polski Razem dotyczących pokera możecie przeczytać tutaj.
Dzisiejszy Przegląd Sportowy zamieszcza rozmowę z wicepremierem Jarosławem Gowinem, której tematem jest właśnie ustawa hazardowa.
Opisując obecną sytuację wicepremier stwierdza, że kwestia hazardu w Polsce była sprawą bardzo polityczną, a wszystko za sprawą powiązań polityków PO z branżą hazardową. – Do tej pory sprawa hazardu i zakładów bukmacherskich była kwestią bardzo polityczną z powodu powiązań grupy polityków PO ze środowiskiem hazardowym. Skutkiem tego było, że Donald Tusk przeforsował ustawę, która jest zupełnie sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem – mówi Jarosław Gowin.
Wicepremier twierdzi, że chce oddzielić kwestie twardego hazardu od miękkiego, czyli zakładów sportowych i gry w pokera i rozsądnie uregulować to co nazywa miękkim hazardem. – Gry karciane i zakłady wzajemne powinny odbywać się według norm, w kierunku których idzie większość krajów europejskich. Przyniesie to same korzyści – mówi Gowin.
Wicepremier dodaje, że jego projekt wcale nie wyklucza się z restrykcyjnym projektem zmian przygotowanym przez Ministerstwo Finansów. Twierdzi, że możliwa jest sytuacja, w której projekt Ministra Finansów reguluje rynek tzw. twardego hazardu jak automaty, a miękki hazard jak zakłady i poker zostanie uregulowany w sposób proponowany przez Polskę Razem. - O ile twardy hazard, jako powodujący uzależnienia, można traktować jako moralnie dyskusyjny, to na zakłady bukmacherskie należy patrzeć w kategoriach rozrywki. Poza tym, jako zagorzały kibic piłkarski wiem, choć sam nie gram, że wymagają niemałych kompetencji – mówi Jarosław Gowin.
Jarosław Gowin ocenia, że przy bardzo ostrożnych szacunkach, liberalizacja prawa dotyczącego zakładów sportowych i pokera może przynieść budżetowi około 400 milionów złotych rocznie. W tej kwocie nie zawierają się też inne korzyści, jak sponsoring klubów sportowych, czy też wydatki na reklamę w mediach sportowych.
Całą rozmowę z Jarosławem Gowinem przeczytacie na stronach Przeglądu Sportowego